Od początku była faworytką w programie „Taniec z Gwiazdami„. Zbierała najwyższe noty i zapracowała na przychylność jury. Do tej pory łaskawi byli dla niej widzowie, ale dobra passa się skończyła.
Weronika Marczuk w ostatnim odcinku „TzG” w głosowaniu publiczności wypadła najsłabiej. Zajęła trzecie miejsce otwierając drogę do finału Kacprowi Kuszewskiemu i Bilguunowi Ariunbaatarowi. Z pewnością jednak występ w programie zapamięta dobrze. szczególnie dzięki parterowi, którym był Jan Kliment.
Tancerz ze łzami w oczach dziękował Marczuk za poświęcenie i zaangażowanie, jakie wykazywała w ciągu ostatnich tygodni. Widać, że oboje bardzo się zaprzyjaźnili. Choć Kryształowa Kula jest już nieosiągalna, praca Marczuk w TVN bardzo prawdopodobna.