Jeszcze niedawno Robert Pattinson zapowiadał wielką niespodziankę dla swoich fanek. teraz jednak zmienił zdanie, a rzesze nastolatek będą musiały obejść się smakiem.
Robart Pattinson za wszelką cenę chciał uciec od zaszufladkowania go jedynie w roli „dobrego wampira”. Dlatego chętnie bierze udział w pobocznych projektach. W jednym z nich – konkretnie chodzi o soundtrack do filmu „Zmierzch” – udowodnił, że całkiem nieźle radzi sobie ze śpiewaniem. To dodało mu wiatru w żagle i już planował wydanie własnej płyty.
Teraz wydaje się jednak, że nieco otrzeźwiał. Przyznał, że własny album jest dla niego zbyt dużym wyzwaniem, które całkowicie pochłonęłoby jego życie prywatne. Dodając do braku czasu małą odporność na krytykę, nagranie płyty faktycznie nie jest dobrym pomysłem.