Robert Pattinson wieleokrotnie przyznawał, że ma ogromne problemy z popularnością. Osiągnął ją dzięki roli Edwarda Cullena w filmowej adaptacji sagi „Zmierzch„. Jednak przez sławę popada w coraz większe kłopoty.
Okazuje się, że popularność przyczyniła się do problemów z alkoholem. Sam aktor w jednym z wywiadów wyjawił, że jego ulubionym zajęciem jest opróżnianie butelki w samotności w pokoju hotelowym. Podobno to jego stały rytuał. Wynika z faktu, że nikt nie zaprasza go na imprezy, a samotność bardzo mu doskwiera.
Znajomi twierdzą, że jeśli Pattinson nie pohamuje swoich skłonności do alkoholu, później może być za późno.
Nie dziwie się. Tez nie chciałabym mieć takiego przyjaciela. Jego jedynym przyjacielem jest butelka. I dobrze! 😛