Robert Pattinson jest na fali. Wejście na szczyt popularności zagwarantowała mu rola wampira Edwarda Cullena, nie oznacza to jednak, że aktor chce być z nią kojarzony.
Wręcz przeciwnie. Ma bardziej ambitne plany na przyszłość. Fundamenty pod nią buduje już teraz, przyjmując coraz ciekawsze role. Dowodem na to jest jego kreacja w najnowszym filmie „Cosmopolis”. Aktor chce zdobywać doświadczenie i doskonalić swój warsztat. Jego celem zawodowym jest rola Jamesa Bonda.
Sam jednak mówi, że nie przyjmie jej szybko. Musi najpierw spoważnieć. Daje sobie 20 lat. Później będzie walczył o rolę 007.