Pamela Anderson od dłuższego czasu jest zaangażowana w ruch obrońców praw zwierząt. Głównym obiektem jej troski są małe foczki, które są zabijane na futra. W tej sprawie napisała list otwarty do Putina.
Jest to już jej drugi list do rosyjskiego notabla. Poprzedni był w tej samej sprawie i pozostał bez odpowiedzi. Pam mogło to zdziwić, gdyż Putin dał się poznać jako orędownik sprawy foczek – proceder bestialskiego zabijania zwierzątek nazwał „krwawym biznesem” i polecił zdelegalizowanie takich praktyk.
Zachęcona tym Pamela Anderson zaapelowała do Putina, aby ten potępił wszystkie kraje, które zezwalają na mordowanie foczych maleństw. W petycji Pam wyszczególnia Kanadę, swój rodzinny kraj, który wciąż czerpie zyski z eksportu takich futer. Czy i tym razem Putin zignoruje jej wezwanie?