83. ceremonia rozdania Oscarów przeszła do historii. Nie obyło się bez niespodzianek, ale nagrodzono także oscarowych pewniaków. Wśród nich od czasu ogłoszenia nominacji była Natalie Portman.
Aktorka w wyścigu o Oscara pokonała cztery konkurentki. Prawdą jest jednak, że statuetka szczerze jej się należała. Portman znakomicie odnalazła się w roli dążącej do perfekcji baletnicy, do tego stopnia, że teraz mogłaby wystąpić w zawodowym balecie. To ona stworzyła nastrój filmu „Czarny łabędź„, rola Niny to jej los na loterii.
Nie tylko zawodowy. Na planie filmu aktorka poznała miłość swojego życia – choreografa Benjamina Millepieda, z którym jest teraz w ciąży – odbierając statuetkę nie omieszkała o tym wspomnieć.