Martyna Wojciechowska jest prowadzącą program TVN „Kobieta na krańcu świata”. Razem z ekipą realizatorów udaje się do najodleglejszych zakątków globu, by poznać kobiety je zamieszkujące, towarzyszyć im i poznawać ich obyczaje.
Jej ostatnia podróż miała na celu Birmę. Jednak, kiedy produkcja dotarła na miejsce okazało się, że cofnięto im pozwolenie na zrobienie materiału. Wojciechowska zdecydowała jednak, że będzie swoją pracę kontynuowała.
A to nie skończyło się dobrze. Ryzyko obróciło się w przykrą serię zdarzeń. Po pierwsze junta wojskowa nie wpuściła ich za granicę, po drugie skonfiskowała cały sprzęt, jaki ekipa programu miała ze sobą. Następnie Birmańczycy zamknęli wszystkich w hotelu i nie chcieli wypuścić.
Realizatorzy podejrzewają, że miało to wpływ z katastrofą ekologiczną na jeziorze Inle, której konsekwencji Birma nie chciała ujawnić.