Jego talent aktorski wreszcie został doceniony. 4 marca aktor otrzymał pierwszego w życiu Orła. Polską Nagrodę Filmową przyniosła mu rola w „Pokłosiu” Władysława Pasikowskiego.
W kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy o statuetkę Maciej Stuhr rywalizował z Marcinem Dorocińskim („Obława”) i Bartłomiejem Topą („Drogówka”). Jury postawiło jednak na niego. Nie da się ukryć, że wyróżniona rola wiele go kosztowała. Do tego stopnia, że po premierze filmu był szykanowany i poniżany.
Orzeł jest więc w pełni zasłużonym dowodem uznania.