Lindsay Lohan średnio raz na kilka miesięcy trafia do aresztu. Nie może się uwolnić od towarzystwa policjantów… tym razem po raz kolejny spowodowała wypadek samochodowy.
Na szczęście to nic poważnego i mężczyźnie, który został przez nią potrącony nic nie grozi. Skandaliczne jest jednak zachowanie gwiazdeczki, która całą sprawę chciała zlekceważyć. Do zdarzenia doszło w nocy na Manhattanie, w drodze do nocnego klubu, aktorka nie zauważyła pieszego i potrąciła go. Nie zainteresowała się jego losem i szybko zniknęła w klubie.
Poszkodowany zgłosił się na policję, która szybko aresztowała celebrytkę. Tym razem nie jechała na podwójnym gazie, więc skończyło się mandacie i przesłuchaniu.