Lindsay Lohan trafiła na trzy miesiące na terapię odwykową. Aktorka została zabrana do ośrodka rankiem 2 sierpnia. Było to wykonanie wyroku sądu, jaki zapadł w jej sprawie.
Opinie na temat samopoczucia gwiazdy są zróżnicowane. Jedne źródła podają, że jest ona wykończona i zirytowana tym, iż musi spędzić trzy miesiące w ośrodku dla uzależnionych. Inni, wręcz przeciwnie, opisują świetne samopoczucie Lindsay Lohan, będące symptomem jej wewnętrznej przemiany.
W chórze optymistów prym wiedzie jej kochający ojciec. Michael Lohan twierdzi, że w więzieniu wydarzył się cud i córka wróciła do normalności. „Jest znowu na właściwej ścieżce. Wrócił jej kontakt z ważnymi częściami własnej osobowości.” – wyjaśnia rodzic. Trzymajmy kciuki, aby było to prawdą.