Po opuszczeniu aresztu domowego, Lindsay Lohan korzysta ze wszystkich jego dobrodziejstw. Gwiazdka zmieniła się nie do poznania.
I nie chodzi tu wcale o filozofię życiową, a wygląd. Aż trudno uwierzyć, że to wciąż Lohan. Twarz aktorki wygląda jakby przybyło jej lat i kilku kilogramów. To jednak nie wynik zaniedbania, wręcz przeciwnie. Lohan postanowiła się upiekszyć udając się do gabinetu kosmetyki estetycznej.
Tam wypełniła sobie policzki i usta. Wszystko z okazji ślubu Kim Kardishan, na który została zaproszona. Efekt jest opłakany, choć pewnie sama aktorka jest zachwycona… Jedno się nie zmieniło. O Lohan znowu jest głośno.