Wojna między dziennikarzami stacji TVN zaczęła się od tego, że Jarosław Kuźniar publicznie skrytykował książkę Kingi Rusin. To wywołało falę medialnej pyskówki.
Sprawa zaostrzyła się do tego stopnia, że oboje wylądowali na dywaniu u dyrektora programowego TVN. Edward Miszczak z uwagi na to, że takie zachowanie szkodzi stacji i programom, w których występują (chodzi o „X-Factor” i „You Can Dance„) zakazał im wypowiadania się na swój temat w mediach.
Kuźniar jednak nie zastosował się do porad swojego szefa. Po raz kolejny wypowiedział się na temat pisarstwa Rusin słowami, że „nienawidzi grafomaństwa”. Co więcej całą sprawę podsumował stwierdzeniem, że nie schodzi do poziomu Rusin. Po takim ataku, można się spodziewać ostrej reakcji dziennikarki.