Od bardzo groźnego wypadku Kubicy minęło pół roku. Okazuje się, że tyle czasu to już za dużo, jak dla tej branży. Robert musi ponownie siąść za kółko w ciągu najbliższych 6 tygodni.
„Musi” nie oznacza tu, że tak bardzo chce. Być może potrzebowałby dłuższego okresu rekonwalescencji, jednak szef jego stajni (Renault) domaga się dowodu, iż Kubica jest w stanie jeszcze prowadzić i że ma ducha walki.
Jego menedżer, Daniele Morelli, wyjaśnia, że nie jest powiedziane, czy Robert zasiądzie za kierownicą bolidu. Być może będzie to symulator. Chodzi o to, aby pokazał, iż jest jeszcze w stanie nawiązać rywalizację z innymi kierowcami.
dobrze, niech go gonią, będzie miał motywację, i wróci szybko, życzę mu jeszcze długiej kariery na torah :>