Udowadniają to ostatnie badania oglądalności. Autorski program dziennikarza ma stałą rzeszę odbiorców, którzy każdego wtorkowego wieczora zasiadali przed telewizorami i włączali TVN.
Jesienna edycja programu „Kuba Wojewódzki” sprzedała się znakomicie. Odnotowała nawet lepsze wyniki niż wcześniejszy sezon. Choć Wojewódzki jest postacią bardzo kontrowersyjną ma siłę przyciągania. Jesienią skupił uwagę 1,8 mln widzów, co przełożyło się na 16 mln zł zysków z reklam dla stacji. Wcześniejsza edycja miała nieco słabszy wynik – 1,7 mln widzów. Można się więc spodziewać, że Wojewódzki w nowej ramówce nie zniknie z anteny.
Z pewnością statystyki podniósł mu jeden z ostnich odcinków, w którym gościem był Kamil Bednarek – srebrny medalista programu „Mam talent„.
KUBA – jestem najnowszej generacji emerytem i musisz wiedzieć, że od kilku już lat jestem Twoim fanem. Z zapartym tchem, a potem z potokiem łez /oczywiście z powodu śmiechu/ oglądam Twoje wyczyny. Twoje riposty są mistrzostwem świata. Wspaniałe puenty wystrzelasz z szybkością światła. Zywię się nadzieją, że kiedyś dostąpie zaszczytu oglądać Ciebie w akcji na żywo ,w studio. Czy nie byłoby egzotycznie, gdyby pośród ” średniostarszej” gawiedzi znalazł się swego rodzaju dinozuar. Moje preferencje to uwielbienie dla rock and roll’a i blues’a. Aha – w IPN mam czyste konto – no chyba, że kotooszołomy podłożyły jakąś świnię, albo inną „Sabę”, która jak wiemy jednak poszła „tą drogą”. Ze świątecznym pozdrowieniem -” kulturoznawca” z Ciechocinka.