Start Mai Sablewskiej w programie „X-factor” nie należał do udanych. Menadżerka gwiazd, która przed programem starciła wszystkie podopieczne, nie radziła sobie z nagraniami, była sztywna, a wypowiedzi przychodziły jej z trudem.
Jednocześnie nie mogła liczyć na pomoc kolegów z jury, którzy po pierwszym odcinku muzycznego show też nie zebrali najlepszych recenzji. Całą trójkę określono jako niezwykle nudną. Kuba Wojewódzki nie ma zamiaru brać Sablewskiej w obronę. Na atenie radia kpił z niej mówiąc, że „nawet manekin byłby lepszy od Mai”.
W takiej atmosferze rzeczywiście praca może być trudna. Do tego stopnia, że kilka dni temu podczas nagrań Maja Sablewska płakała w garderobie.