Spieszymy jednak, by uspokoić wszystkie fanki piosenkarza. Justin Bieber wyszedł z kolizji cało i nic nie zagraża jego zdrowiu.
Nieznacznie ucierpiało jednak jego auto – Ferrari – które zderzyło się, z Hondą. Pasażerowie obu aut, mają się dobrze. W Ferrari 17-letniego Biebera jechał także jego asystent, który z wypadku wyszedł bez obrażeń.
Na razie widać, że Bieber z prowadzeniem auta nie radzi sobie tak dobrze, jak z czarowaniem nastolatek. Przydałoby mu się kilka dodatkowych lekcji.