Od kiedy w świecie Julii Roberts pojawiły się dzieci, jej życie uległo przewartościowaniu. Aktorka nie goni już za Hollywood, zwolniła tempo pracy i przestawiła się na inny tryb życia.
Podobno ma nawet zamiar uciec z Malibu i zamieszkać na stałe w swojej hawajskiej posiadłości, w której zwykła spędzać tylko wakacje. Teraz wakacje chce mieć przez okrągły rok. Hawaje dają jej też szansę na bardziej ekologiczny tryb życia, któremu w ostatnim czasie oddaje się bez reszty. Rodzina Roberts jada tylko to, co wyrośnie w ich ogrodzie. Aktorka hoduje też zwierzęta gospodarskie, które są źródłem jajek i mleka.
Znajomi Julii mówią nawet o zbyt fanatycznym podejściu do kwestii odżywiania w stylu ekologicznym. Roberts chce jednak tylko żyć w zgodzie z naturą, a Hawaje mają się stać jej prywatnym rajem.