Jay-Z w swojej nowej książce „Decoded” spowiada się ze swojej przeszłości. Przy tej okazji możemy poznać wiele ciekawych, ale też bolesnych szczegółów z dzieciństwa i młodości znanego rapera.
Shawn Corey Carter, bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko Jay’a-Z, przyznał się, że jako 12-latek postrzelił swojego brata. Zrobił to, ponieważ jego uzależniony od narkotyków brat ukradł pierścionek. Gwiazda wspomina to jako straszne wydarzenie, które nim wstrząsnęło.
„Myślałem, że moje życie jest skończone. Myślałem, że trafię do więzienia na zawsze” – wspomina Jay-Z. Dodaje też, iż koniec końców historia skończyła się dobrze, bo brat nie wniósł oskarżenia i, będąc już w szpitalu, przeprosił za swoje problemy z narkotykami.