Już niedługo będziemy mogli oglądać remake filmu z 1964 roku pt. „My Fair Lady” . O napisanie nowego, świeżego scenariusza została poproszona Emma Thompson.
Bez wahania zgodziła się wypełnić to zadanie. Uznała, że nowa wersja jest niezbędna, ponieważ oryginał nie jest porywający. Przy okazji wylała też falę krytyki na odtwórczynię głównej roli – Audrey Hepburn. Uznała jej aktorstwo za zbyt przesłodzone. „Audrey z pewnością była uroczą osobą, ale ani nie umiała śpiewać ani grać. Być może gdybym znała ją osobiście bardziej doceniałabym jej grę aktorską. Nie miałam jednak tej przyjemności, więc oceniam ją z pozycji widza. I tyle”- tłumaczy Thompson.
Takie słowa oznaczają, że Thompson jest wyjątkowo pewna siebie. Przekonamy się czy słusznie. Jak rzeczywiście zostanie wykreowana postać Elizy Doolittle – przekonamy się. Zobaczymy czy Thompson uda się dokonać głębszej interpretacji bohaterki…