Jeszcze niedawno Colin Farrell zapewniał, że mimo rozstania z Alicją Bachledą-Curuś będzie dobrym ojcem dla Henry’ego Tadeusza, którym po zerwaniu opiekuje się Alicja. Aktor chyba jednak nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, czym jest ojcostwo.
Farrell obiecywał, że święta Bożego Narodzenia poświęci w całości swojemu młodszemu synowi. Tak jednak się nie stało. Alicja Bachleda-Curuś i jej syn nie doczekali się go. W tym czasie aktor przebywał w Irlandii, w swoim domu rodzinnym, razem z mamą i siostrą. Tym samym konsekwentnie ogranicza kontakt z byłą partnerką. A skoro nie spotkał się z nią w tak ważnym czasie, być może jest to znak, że nieprędko będzie chciał porozmawiać z nią twarzą w twarz.
Na całej sytuacji najbardziej cierpi dziecko, które swoje dzieciństwo spędzi najprawdopodobniej bez ojca.