Autor: mrpbody33
Brad Pitt potrafi przylać nie tylko na planie filmu „Podziemny krąg„? Na to wygląda. Podczas niedawnego występu w telewizji bardzo ostro wypowiedział się o dyrekcji koncernu BP.
Aktor jest wstrząśnięty wyciekiem ropy w Zatoce Meksykańskiej. Uważa, że osoby, które ponoszą za to odpowiedzialność, powinny ponieść bardzo surową karę. Jaką? To może być zaskoczeniem, ale celebryta deklaruje „Nigdy nie byłem zwolennikiem kary śmierci, ale teraz chciałbym jej przywrócenia”.
Brad Pitt jest wściekły. Nie powinno to nas dziwić. Bardzo się zaangażował w doprowadzanie do porządnego stanu położonych na wybrzeżu miasteczek, po tym gdy zniszczył je huragan Katrina. Wyciek ropy jest kolejną katastrofą regionu. Jednak życzenia aktora raczej pozostaną niespełnione. Dyrektorzy BP, nawet jeśli odchodzą z firmy, to z milionowymi odprawami. Wygląda na to, że włos im z głowy nie spadnie.