Sara May, niedoszła radna Bemowa promująca się wyzywającym plakatem wyborczym, ma coś do powiedzenia w gorącym temacie rozejścia się Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella.
Blogerkę natchnął wywiad ostatnio udzielony przez Alicję, w którym oficjalnie przyznała, że Colin zostawił ją z dzieckiem. Sara skwitowała to tak:
Teraz jedynie potwierdziły się moje słowa, przeczucia, przewidywania i intuicja. No bo kto normalny liczyłby na to, że związek ten trwać będzie dłużej? Facet zabawił się, zaliczył wpadkę i zostawił…. Która szanująca się kobieta z zasadami wskakuje do łóżka osoby, którą ledwo zna?
Całkiem zaskakująca krytyka z jej strony…