Chociaż Krzysztof Ibisz ma wykształcenie aktorskie, dotychczas bardziej skupiał się na karierze telewizyjnej. Jednak ostatnio coraz częściej widujemy go na planie.
Po zapowiedzi udziału w spektaklu muzycznym Emiliana Kamińskiego nadszedł czas na uderzenie z grubej rury. Pan Ibisz wybiera się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zagra w filmie „Son of No One”. Nasz rodzimy gwiazdor wcieli się w postać niemieckiego prawnika.
Zaskakujące jest nie tylko to, że Krzysztof zaistnieje w amerykańskim kinie. Na planie stanie obok gwiazdy największego formatu – w produkcji udział bierze sam Al Pacino! Jak przyznaje sam Ibisz, gra u boku takiej legendy jest jego marzeniem.