Amerykański magazyn „Star” poddał w wątpliwość przyszłość związku Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrela. Co prawda już wcześniej docierały do nas sygnały, że coś jest nie tak, ale informacje o rozstaniu są szokujące.
Niepokój budził już fakt, że Colin Farrel ani razu nie wybrał się do Nowego Jorku, gdzie na planie owego filmu pracuje Alicja. Teraz sprawę pogarsza fakt, że aktora widziano ostatnio w popularnym londyńskim klubie w towarzystwie Agyness Deyn. Wszyscy, którzy myśleli, że Bachledzie-Curuś udało się ustatkować znanego z imprezowego trybu życia Farrela, bardzo się przeliczyli, a chyba najbardziej sama Alicja.
Teraz sama będzie musiała wychowywać ich synka – Henry’ego Tadeusza, który w październiku skończył roczek. Trudno powiedzieć, że z tej okazji dostał dobry praezent.