Lindsay Lohan wyrokiem sądu 2 sierpnia 2010 roku została przewieziona do kliniki odwykowej. Wcześniej karę odbyła w więzieniu, gdzie jak twierdzi jej ojciec Michael Lohan, wróciła do normalności i odzyskała swoją prawdziwą osobowość.
Ciekawe na ile pomogło jej w tym więzienne towarzystwo. Matka aktorki przyznała, że Lindsay najczęściej przebywała w otoczeniu morderczyń i z kilkoma z nich się nawet zaprzyjaźniła. Takie wyznanie padło podczas konferencji zorganizowanej po to, by przedstawić postępy czynione przez młodą Lohan. Niestety efekt wystąpienia matki nie poprawił wizerunku gwiazdki.
Dodatkowo Dina Lohan stwierdziła, że sobie jako matce nie ma nic do zarzucenia. Stwierdziła, że musiała pozwolić córce popełniać błędy i żyć własnym życiem. A później skomentowała, że bez porażek nie ma sukcesów. Teraz zatem wypada nam tylko czekać na spektakularny sukces Lindsay.