Sandra Bullock została okrzyknięta najlepiej zarabiającą aktorką, więc jak widać w życiu zawodowym wszystko jest jak należy. Gorzej jest w życiu prywatnym. Od kilku miesięcy doświadczają ją same nieszczęścia.
Najpierw boleśnie doświadczyła ją zdrada męża, którym był Jesse James, teraz aktorka dostaje maile z pogróżkami. Co więcej obie sprawy mogą być ze sobą połączone. Kochanką Jamesa była bowiem Michele McGee, znana z poglądów nazistowskich. Teraz Sandrze i jej adoptowanemu synkowi Louisowi śmiercią grożą fanatyczni rasiści – jak twierdzi FBI może być ich wielu i prawdopodobne, że pochodzą z kilku grup.
Sprawa wygląda na bardzo poważną, a nie tylko na zwykłe pogróżki. Świadczy o tym fakt, że dom Bullock w Beverly Hills jest strzeżony jak nigdy dotąd. Posesji chroni 15 ochroniarzy i profesjonalny monitoring.