Dziś internet żyje tylko tym, że studentom udało się oszukać TVN24. Pamiętacie amerykański wieczór wyborczy i łączenie się na antenie z Polakiem mieszkającym w Atlantic City? Faktycznie jednak był on w tym czasie w jednym z bloków na Ursynowie.
Do sieci został wprowadzony filmik pokazujący, jak „amerykański korespondent” łącząc się przez Skype’a siedzi w samych bokserkach i białej koszuli, za nim puste butelki po piwie i koledzy, którzy podpowiadają co mają mówić. Nagranie to dowód na to, że stacja zaliczyła chyba największą wpadkę w historii.
Sytuacja nie bawi jednak Jarosława Kuźniara, który powiedział, że „współczuje każdemu, dla kogo to fajna zabawa, a nie zwykłe gówniarstwo”. Po raz kolejny udowodnił tym swój brak dystansu…