Choć od ślubu Oli Kwaśniewskiej z Kubą Badachem minęło już sporo czasu, małżeństwo zdążyło już wrócić z podróży poślubnej i zająć się pracą, goście weselni nadal nie wpłacili datków na schronisko dla zwierząt.
Zgodnie z modnym zwyczajem, Kwaśniewska i Badach zwrócili się do swoich gości z prośbą, by zamiast przeznaczać pieniądze na kwiaty, przeznaczyli je na wpłatę na schronisko dla zwierząt w Celestynowie. Okazuje się jednak, że zaproszeni celebryci poskąpili grosza zwierzakom, o co żal ma do nich dyrektorka placówki.
Trudno się dziwić, że pracownicy spodziewali się hojności. W zamian jednak musieli zadowolić się środkami, które wystarczą podobno na zbudowanie kilku bud dla psów.