Być może to fałszywka i ktoś podszywa się pod menadżera Dody, a być może to on sam przyjął fatalną taktykę. Na forum przy stronie internetowej Timbalanda pojawił się wpis, w którym rzekomy menadżer Rabczewskiej prosi producenta o współpracę.
Taki sposób nawiązania kontaktu nie należy do najbardziej profesjonalnych zagrań. O braku profesjonalizmu świadczy także przeinaczenie pseudonimu producenta. Zamiast do Timbalanda, prośba kierowana jest do Timberlanda. A Doda w poście przedstawiana jest jako jedna z najsławniejszych wokalistek europejskich.
Żart?