Od jakiegoś czasu media donoszą, że Maja Sablewska i mama Rabczewskiej dogadały się, że kariera Dody znów nabrałaby tempa, jeśli ta wróciłaby do swojej byłej menadżerki.
Dodzie ten pomysł chyba nie za bardzo przypadł do gustu, tym bardziej, że uważa Sablewską za złodziejkę i toczy z nią stałe batalie w prasie plotkarskiej. Piosenkarka postanowiła więc natychmiast zareagować. Zdecydowanie odcięła się od tych pogłosek i oświadczyła, że nigdy więcej nie będzie współpracowała z Sablewską.
Przy okazji Doda nie powstrzymała się od złośliwego komentarza. Uznała, że Sablewska chce do niej wrócić, gdyż nie powiodło się jej w Stanach Zjednoczonych. Porażkę Sablewskiej przypisuje temu, że jest ona „charyzmatyczna jak płytka chodnikowa”.
Głupio robią bo obie by skorzystały na współpracy, niech się lepiej pogodzą.