Emocje, jakie wywołuje program „The Voice of Poland” sięgają zenitu. Nie chodzi tu wcale o muzyczną stronę show, a o kontrowersje, jakie wywołuje obecność Adama Darskiego w jury.
Nergal, choć sam nie zabiera głosu w tej sprawie, zdążył już podzielić całe środowisko katolickie – biskupów, księży i wiernych. Przeciwnicy lidera Behemotha nie dają za wygraną. Chcą doprowadzić do wyrzucenia go z programu za każdą cenę. Posunęli się nawet do wysyłania pogróżek innym jurorom show – Kayah i Piaskowi.
Jak poważna jest sprawa zdradził na Twitterze Zbigniew Hołdys, który czytał wiadomości z pogróżkami. Sami zainteresowani nie nagłaśniają sprawy, by jeszcze bardziej nie zachęcać swoich prześladowców.
Nie jestem za satanistami, ale to chyba przesadzone określenie. Nergal jako juror jest ok, chociaż jak kolega puścił mi jego piosenkę, to myślałam, że umrę…
Ciekawe czy ich straszą czy może po prostu chcą zrobić wokół siebie sensację, z nimi nigdy nie wiadomo…