Muniek Staszczyk na łamach tygodnika „Wprost” wyjawił, jakie ma sympatie i antypatie polityczne. Złagodził ocenę obydwu wiodących partii, które jeszcze kilka miesięcy temu nazywał „tym samym g..wnem”.
Obecnie Muniek deklaruje, iż uległ atmosferze nagonki na PiS. Twierdzi, że zbyt bezkrytycznie łykał to, co mu podawały media, między innymi TVN24, w skutek czego wytworzył sobie w głowie zdemonizowany obraz Kaczyńskiego.
Nie oznacza to jednak, że Kaczyński ma jego poparcie. Staszczyk zamierza głosować na PO, chociaż jego postawa pozbawiona jest raczej przesadnego entuzjazmu. Uważa po prostu, iż i tak kogoś trzeba w wyborach wesprzeć, a Tusk wydaje mu się lepszym rozwiązaniem.
Co ciekawe, kilka miesięcy temu Staszczyk został odznaczony przez prezydenta Komorowskiego. Myślicie, że miało to wpływ na złagodzenie jego ocen?
…niezależnie…
daj spokój, dobrze koleś się zachował – zmienił zdanie, ale wcale nie o 100%, nadal nie głosuje na Jarkacza. a dobrze, że potrafił się przyznać do błęgu. jak dla mnie 100% respekt