Tak brzmi wyrok sądu w Gdańsku, w którym toczyła się sprawa przeciwko artyście za zniesławienie uczuć religijnych. Sędzia prowadzący uznał, że lider zespołu Behemoth przestępstwa nie popełnił.
Oskarżenie dotyczyło wydarzenia sprzed 3 lat. Adam Darski na jednym z koncertów w Trójmieście podarł Biblię, a jej strzępami obrzucił publiczność zgromadzoną w klubie, miał wykrzykiwać także, że Kościół katolicki jest niczym innym tylko „zbrodniczą sektą”. Takie zachowanie artysty nie spodobało się Ryszardowi Nowakowi – przewodniczącemu Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, który już zapowiedział, że odwoła się od wyroku sądu, a prokurator złoży stosowne zażalenie.
Sąd swoją decyzję argumentował tym, że publiczność zgromadzona na koncercie, pojawiła się tam dobrowolnie. Również odwiedzający strony internetowe, na których film z występu grupy Behemoth był publikowany, byli świadomi, z jakiego rodzaju twórczością mają do czynienia. Dlatego nie ma przesłanek do tego, by Nergal winny był przestępstwa.