Na ślubie stulecia, jak już okrzyknięto go w mediach, nie mogło zabraknąć królowej Elżbiety II. Ceremonia dotyczyła przecież jej wnuka.
Królowa jak zawsze wyglądała rewelacyjnie. Założyła kreację, w ulubionym, żółtym kolorze. Oczywiście włożyła także nakrycie głowy – żółty kapelusz był obowiązkowy (choć nie wszyscy o tym pamiętali. Żona premiera Wielkiej Brytanii zaliczyła wpadkę unikając nakrycia głowy). Król Filip wystąpił w mundurze.
Po ceremonii zaślubin, w Pałacu Buckingham odbyło się przyjęcie wydane przez Królową.