Od 2003 roku, kiedy w Stanach Zjednoczonych wyemitowano pierwszy odcinek serialu „Dr House” produkcja nie traci popularności. Stacje telewizyjne z całego świata pokazują go na swojej antenie. Serial od razu przypadł do gustu szerszej widowni.
Taka reakcja na zgorzkniałego, cynicznego i złośliwego lekarza zaskoczyła odtwórcę głównej roli. Wcielający się w House’a Hugh Laurie serialowi wieszczył spektakularną klapę. Z tego względu przyjął też propozycję pracy na planie. Biorąc pod uwagę swoje przeczucie, że serial się nie przyjmie, wyjechał do pracy z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych. Myślał, że będzie to krótki angaż.
To, co stało się wokół „House’a” bardzo go zaskoczyło. Serial wymógł na nim poważne życiowe zmiany. W Stanach Zjednoczonych mieszka już od siedmiu lat, a pobyt prawdopodobnie jeszcze sporo się przedłuży.